Rozwijam moje sutaszowe umiejętności. Znaczy się, może nie tle rozwijam co trenuję. A oto efekt moich treningów:
Dopiero po zrobieniu obu kolczyków odkryłam, że sznurki się jakoś inaczej układają...
Na szczęście już odkryłam dlaczego tak się dzieje i następne będą już bardziej dopracowane :)
piątek, 17 stycznia 2014
środa, 15 stycznia 2014
Podaj dalej...
Jakiś czas temu zgłosiłam się do zabawy Podaj dalej na blogu Piecuchowo. I oto dotarła do mnie paczuszka:
A w niej cuda:
A w niej cuda:
Piękna bransoletka
Z ciasteczkami:
I kolczyki ze słoiczkami pełnymi owoców:
Mają nawet łyżeczki, dla co bardziej głodnych:
I bransoletka i kolczyki są cudne. Niestety w kolczykach będę musiała wymienic zawieszki na srebrne, ponieważ wiem już, że mnie "gryzą" :( Mam nadzieję, że Piecyk się nie obrazi...
A teraz to na co wszyscy czekają, czyli ogłoszenie zabawy. Przypominam zasady:
W zabawie mogą wziąć dwie osoby, które jako pierwsze zgłoszą się w komentarzu. Po otrzymaniu wykonanej przeze mnie niespodzianki, są zobowiązane do ogłoszenia takiej samej zabawy na swoim blogu.
Mam nadzieję, że wszystko jasne :) To czekam na zgłoszenia.
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Prezent świąteczny od rodziny Anuszki
Wiem, że już po świętach, ale muszę koniecznie pokazać jeszcze jeden prezent jaki do mnie dotarł. A oto i on:
Prezent zawierał mnóstwo słodyczy:
I jeszcze zawieszki na choinkę:
Co prawda, nie zdążyły się załapać na tegoroczną choinkę, ale na przyszłoroczną będą jak znalazł :) Jeszcze raz dziękuję za takie prezenty i pamięć.
niedziela, 12 stycznia 2014
Licznik złapany!
piątek, 10 stycznia 2014
wtorek, 7 stycznia 2014
Sutaszowe kolczyki
Zaszalałam z sutaszem i oto są, sutaszowe kolczyki:
I jeszcze takie zielone, które mimo, że dość duże to jednak dobrze się noszą i nie są zbyt ciężkie:
A tutaj kolorki bliższe rzeczywistości:
I jeszcze takie zielone, które mimo, że dość duże to jednak dobrze się noszą i nie są zbyt ciężkie:
A tutaj kolorki bliższe rzeczywistości:
niedziela, 5 stycznia 2014
Złap licznik!
Kiedy zaczynałam pisać bloga, to nawet nie przypuszczałam, że znajdzie się aż tylu chętnych do jego oglądania... A tu już ponad 20 tysięcy!!! A więc ogłaszam małą zabawę :)
Potwierdzenie w postaci zdjęcia z licznikiem poproszę na maila. A w ramach nagrody będzie drobna niespodzianka :)
sobota, 4 stycznia 2014
Album na zdjęcia
Taki zwyczajny był... Więc postanowiłam coś z nim zrobić.
A z przodu, coś jak LO, ale nie do końca...
Ręcznie robione kwiatuszki:
I zdjęcie z recyklingu kalendarza zeszłorocznego :)
A i tak najważniejsze, że przypadł do gustu osobie obdarowanej :)
A że ma rozmiar A4, to nie dało się go tak po prostu okleić papierem scrapbookingowym... Więc po pierwsze papier szary, a na niego dopiero śliczny papier w zegary :)
A z przodu, coś jak LO, ale nie do końca...
Ręcznie robione kwiatuszki:
I zdjęcie z recyklingu kalendarza zeszłorocznego :)
A i tak najważniejsze, że przypadł do gustu osobie obdarowanej :)
piątek, 3 stycznia 2014
Kwiatki do kartek
Siedziałam, oglądałam film i tworzyłam :) Z resztek papieru wizytówkowego wycinałam, kleiłam i tak powstał zapas kwiatków do wykorzystania :)
A teraz zbliżenie na poszczególne rodzaje, bo nie można się przecież ograniczać do robienie tylko jednego rodzaju kwiatków :)
Te mają środki z perełek w płynie:
A tu klei brokatowy:
I jeszcze takie składane z perłowymi środkami:
I perłowe z białymi środkami, a także białe z białymi środkami (takie masło maślane...)
A na koniec składane z dwóch takich samych wycinanek z brokatowym środkiem oczywiście:
środa, 1 stycznia 2014
Nowy stwór dla Adasia
Eh... dzieci szybko rosną i potrzebują coraz nowych zabawek. I tak dobra ciocia siedzi i dzierga, dzierga, dzierga... i wymyśla przede wszystkim nowe wzory :) A oto i on, nowy stwór:
Może nie do końca to widać, ale stworek jest zrobiony szydełkiem z takiej mechatej włóczki (ponoć idealnej na szaliki...). A oczka ma filcowe. Adasia w każdym razie zafascynował. A dorośli się zastanawiali długo jak to jest zrobione...
No, a teraz... absurdalna historia:Dzień dobry wszystkim, jestem nowym stworem
Trochę ciężko u mnie z mimiką, ale zawsze mogę popatrzeć na was z góry...
Mam nadzieję, że teraz czujecie respekt:
Prawda? Tylko nie mówcie nie...
A tak prywatnie to jestem całkiem przyjazny
Na przykład lubię obserwować gwiazdy.
No to myślę, że teraz jesteśmy sobie przedstawieni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)