piątek, 17 maja 2013

Świnka grzechotka

Raz przez las świnka szła i tak sobie śpiewała: kwik, kwik, kwi, kwik kwik kwik...

Chrum, chrum, chrum...

O a co to?

Idę sobie przez las. Zwiedzam krzaczki, podśpiewuję.... Kręcę się w kółeczko o tak:

Kwik, kwik, kwik, chrum, kwi, chrum, chrum, chrum...

O a to co znów?

Pewnie podest widokowy jakiś. Albo może piedestał dla mnie?

Oj chyba nie... Już wiem... trzeba wiać, bo inaczej przerobią mnie na schabowe!

Kwik, kwik, kwik...

Kolejna zabawka i kolejna absurdalna historyjka :) 
Świnka zawiera w swym wnętrzu pudełeczko z koralikami, dzięki czemu grzechocze. A została zabawką Adasia. I to chyba tyle na dziś :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz