sobota, 26 września 2015

Produkcja kwiatków do kartek

Wkręciłam się w tworzenie kwiatków do kartek. A było to tak... Przy torciku do exploding boxa stwierdziłam, że po pierwsze kupowanie kwiatków za drogo mnie wychodzi, a po drugie nie zawsze mam je dostępne w tych kolorach, których potrzebuję... Przy okazji wędrówek po sklepach nabyłam odpowiedni dziurkacz i oto są: różyczki jak żywe:

Oczywiście kwiatków wszelkiej maści nigdy za wiele, więc do nich powstało trochę takich różowych. Te zawsze się przydają, bo łatwo je wkomponować w kartki: 


Powstała też seria futurystycznych stokrotek z mocno czerwonymi brzegami i niebieskim środkiem:

Oraz niebieskie stokrotki z niebieskimi środkami:

I co myślicie o takiej produkcji kwiatków? Też tworzycie własne, czy polegacie na tych kupionych?

12 komentarzy:

  1. są śliczne ;)
    Ja na razie korzystam z gotowych, chociaż czasami kusi mnie, żeby spróbować zrobić własne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj. Raz, że zawsze wtedy masz kwiatki takie jakie chcesz, a dwa nie musisz poszukiwać odpowiednich kolorów po sklepach :)

      Usuń
  2. Piękne,zwłaszcza różyczki . Ja najczęściej wykorzystuję te dziurkaczowe , pasmanteryjne oraz kupne. Robienie np różyczek różnej wielkości wymaga czasu , dziurkacze się szybko tępią na papierze czerpanym i nie wiem czy to nie wychodzi tak samo pod względem kosztów :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na większą skalę pewnie wychodzi tak samo. Na moje potrzeby dziurkacze już na siebie zarobiły. A do produkcji kwiatków używam resztek papieru wizytówkowego (chociaż może tego nie widać) i jeszcze nie zauważyłam tępienia się dziurkaczy.

      Usuń
    2. A nie widać ,że to papier wizytówkowy. Wyglądają jak z czerpanego :-)))
      Zresztą moje dziurkacze już starszawe wiekiem i mają prawo być tępe ;-))) A słyszałaś coś może o ostrzeniu dziurkaczy ???

      Usuń
    3. Moje dziurkacze nie są jakieś wybitne... W sensie kosztów zakupu czy jakości. Używam takich zwyczajnych dziurkaczy za kilka zł i jakoś nigdy nie pomyślałam o ich ostrzeniu... Wydawało mi się zawsze, że taki dziurkacz zastępuje się po prostu nowym jeśli przestanie przycinać dobrze papier. A tak w ogóle, to mogę zrobić jakiś post o produkcji moich kwiatków, ze zdjęciami moich dziurkaczy i takimi, na których widać, ęe to na prawdę jest papier wizytówkowy :)

      Usuń
    4. To ja poproszę o tai kursik kwiatkowy :-)))

      Usuń
  3. Wlasnorecznie robione zawsze wychodza taniej i mozna stworzyc wg wlasnej potrzeby:D twoje sa naprawde piekne!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajne te twoje kwiatki! gratuluje talentu! ja też robię własne kwiatki, chociaż nie zawsze mi wychodzą takie jak bym chciała....

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygrałaś moje candy proszę o kontakt i gratuluję !!! Choć nie wiem czy kwiaty wykorzystasz sama tworzysz przepiękne, pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń