W weekend odbyło się kolejne już spotkanie kołderkowych cioteczek w Warszawie. W trakcie spotkania oczywiście były pogaduchy, śmiechy i dobre rady nie tylko w kwestii szycia i haftowania. Ja tym razem nie brałam ze sobą maszyny do szycia i skupiłam się tylko na haftowaniu i ładowaniu bateryjek na kolejne poduszki, kołderki i hafciki.
W trakcie pogaduszek haftowałam logo projektu z przeznaczeniem na poduszki. Dlatego logo jest mniejsze niż przeznaczone na kołderki i szybciej się je haftuje. Wyhaftowałam ich całkiem sporo, ale miały wzięcie i rozeszły się jeszcze mokre :) Cioteczki przygarnęły hafciki, które już niebawem zapewne trafią na poduszeczki.
A jak już wykorzystałam cały zapas kanwy przeznaczonej na haftowanie logo, wzięłam się za smoka. Na razie ma głowę :) Ale to chyba najważniejsze. Kanwa jeszcze pognieciona, jeszcze z malowanymi kratkami, ale tyle udało mi się wyhaftować w trakcie spotkania. Resztę dokończę w wolnej chwili i wtedy, po upraniu i uprasowaniu nie omieszkam się pochwalić całym smokiem.
Szkoda, że to spotkanie było takie krótkie... Już nie mogę doczekać się jesiennego spotkania. Mam nadzieję, że do tego czasu powstanie kilka poduszek i kolejnych hafcików.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz