Pewnie część z Was zauważyła, że na początku stycznia pojawiła się na moim blogu informacja, że biorę udział w SALu u Renataa25. Oczywiście, jak to zwykle bywa, hafcik powstał a ze zdjęciami hmmm... trzeba było poczekać. Ale teraz już prezentuję pierwszego Nelsona, styczniowego:
Haftowałam na kawałeczku kanwy, który później posłuży do stworzenia kalendarza więc ma takie troszkę dziwne wymiary:
Dodatkowo haftowałam Ariadną z własnym doborem kolorów, ponieważ te, które były w schemacie wydawały mi się jakieś takie szare... A ja wolę jak obrazeczki mają żywe, soczyste kolory.
To teraz zbieram się do kompletowania nici na hafcik lutowy i mam nadzieję, że ten powstanie na czas (razem ze zdjęciami oczywiście...).
Śliczny ten kotek, bardzo mi się podoba, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny haft!
OdpowiedzUsuńCo za słodki kociak :D. Śliczny haft :).
OdpowiedzUsuń