Jakoś tak w ferworze zagubiłam jego zdjęcie. Ale skoro się znalazło, to oczywiście muszę go pokazać i to mimo, że od Wielkanocy minęło już sporo czasu... Kurczaczka dostałam od Uli. Ula co prawda go nie robiła, a jedynie nabyła ale i tak jest śliczny.
Prawda, że jest śliczny?
Dziękuję bardzo jeszcze raz za takiego fajnego kurczaka :)
Bardzo ładny i wart pokazania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń