Kolejny już exploding box na chrzest, tym razem Szymona. Zostałam poproszona o wykonanie takiego samego pudełeczka jak poprzednio, a więc jest bardzo podobne... chociaż nie idealnie takie same jak to zwykle bywa z rękodziełem:
Po podniesieniu pokrywki widoczne jest drugie pudełeczko z bucikami na wieczku:
Widok pudełeczka po rozłożeniu:
Zbliżenie na buciki. Powoli kończą mi się zapasy bucików, więc znów będę pewnie dziergać je w wolnych chwilach :)
Życzenia:
Świeca i szatka:
Modlący się chłopczyk:
I wózeczek:
A tu jeszcze kilka zdjęć wnętrza pudełeczka:
I widok pudełeczka z góry z widoczną etykietką:
Prześlicznie wyszło! bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Buciki są świetne, nie ma się co dziwić, że "schodzą" :) :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Będzie miłą pamiątką :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie te buciki :-)))
OdpowiedzUsuńPiekne pudełko a te buciki w środku urocze!!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń