Miałam ostatnio przyjemność przebywać służbowo w Szwajcarii i Włoszech. W czasie wolnym udało mi się pozwiedzać piękne miasta i dzisiejszy post będzie właśnie o tym. Po pierwsze byłam nad jeziorem genewskim.
A to już widok na jezioro nad dachami Lozanny:
Oczywiście po jeziorze pływały różnego typu stateczki i łódki. Tutaj zdjęcie mariny w Lozannie:
W Szwajcarii upolowałam nawet sklep z łowickimi chustami :) Co prawda był akurat zamknięty, ale zdjęcie wystawy mam:
Natomiast w innym sklepie nabyłam pamiątkową książeczkę po francusku:
Czyż ta ośmiornica nie jest urocza?
Cała rodzina pszczółek:
Konik z różową grzywą
Królik, który ma coś z proporcją...
I super rybki:
Oczywiście w książeczce jest więcej propozycji, ale nie będę pokazywać wszystkich. Jak zacznę coś robić z tej książeczki, to wtedy będzie i rysunek poglądowy :)
A to już jezioro po drodze ze Szwajcarii do Włoch. Jeszcze na terenie Szwajcarii:
We Włoszech było również mnóstwo ciekawych widoków, ale nie będę Was nimi zanudzać. Pokażę tylko pomnik:
Z przodu widać igłę z nitką, a po drugiej stronie ulicy wystaje supełek :)
We Włoszech upolowałam też więcej sklepów z rękodziełem. Na przykład te szyte zwierzaki na wystawie wyglądał po prostu super:
A to już wystawa sklepu z wszystkim co może się przydać niemowlakowi:
Do tego w drzwiach wisiała przeurocza tabliczka z godzinami otwarcia:
Oczywiście i we Włoszech nabyłam książeczkę z wzorami. Tym razem są to czapeczki dla dzieci:
Wybór czapeczek jest ogromny. Na pewno znajdzie się taki wzór, który zadowoli każdego malucha:
Do tego, do części czapeczek dołączony jest wzór bucików:
A może komplet ananasowy?
Kaczuszka dla większego dziecka:
Albo urocza różowa świnka:
Teraz, kiedy wróciłam z podróży, mam nadzieję, że będę miała więcej czasu na bloga i na realizowanie różnych twórczych projektów.
Super, że podzieliłaś się z nami swoją wyprawą. Te książeczki są piękne, czapeczka świnka bardzo mi się podoba. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna podróż :)
OdpowiedzUsuńPiękna podróż. Też niedawno wróciłam z Włoszech:
OdpowiedzUsuńWow, fajny pomysł - chyba mój synek będzie chciał jakąś czapeczkę zrobioną przez Ciocię Martynę :)
OdpowiedzUsuńsuper podróz, a ksiazeczke z czapeczkami kiedys nabylam na jakiejs aukcji :) niestety ja nie szydełkowa-moje szydelkowe twory to czysta abstrakcja!hi hi
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Wspaniała wycieczka! Zazdroszczę! Książki są świetne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń