Dzisiaj 1 grudnia, więc mija miesiąc zabawy w SAL u Magos. Zgodnie z umową pokazuję miesiąc mojego haftowania. Skończyłam makową dziewczynkę:
Wyszła uroczo:
Szczególnie te delikatne maczki przypadły mi do gustu:
Po zmianie kolorystyki, moja dziewczynka wyszła bardziej czerwona niż oryginał, ale mi się bardziej podoba w żywych kolorach. W końcu, nie po to zmieniałam kolorystykę nici, żeby wyszło tak samo :)
A tu jeszcze namiary na zabawę:
I już zaczynam następną panienkę. Zobaczymy ile uda mi się wyhaftować w tym miesiącu.
Hafcik jest przeuroczy:) jestem ciekawa efektu całości:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńBrawo! Widzę prymuskę w naszej zabawie, ja niestety będę się ciągnęła w ogonku, teraz mam tyle pracy, że taczkę zapominam czasami załadować ;-)
OdpowiedzUsuńTak to czasem bywa z tym czasem. A ja po prostu mam plan na te dziewczynki.
UsuńPięknie wyszła! Podoba mi się Twoja kolorystyka.
OdpowiedzUsuńurocze obrazki powodzenia:)
OdpowiedzUsuń