Ostatnio zapisałam się na haftowany kwadracik z Wissper na kołderkę dla Majeczki. Nigdzie nie był dostępny wzór haftu, więc znalazłam jakiś obrazek w internecie i przerobiłam go na własny wzór krzyżykowy. Później już tylko mulina i oto efekt:
Kolory dobierałam na oko, chociaż program do przerabiania haftów jakieś kolory nawet sugerował...
Najwięcej problemów, jak to w takich przypadkach bywa, stwarzało dobieranie kolorów do twarzy.
Efekt mnie usatysfakcjonował. Kolory mi osobiście odpowiadają, więc chyba jest ok.
urocza Wissper:)
OdpowiedzUsuńPiekna!
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś i kolory dobrane idealnie! Też w większości haftów dobieram sama, więc wiem jakie to trudne. Ale efekt uzyskałaś rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
Przepiękny hafcik, a kolorki dobrałaś rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń