Dawno już nie było pudełeczek eksplodujących, a przecież robię je cały rok... Tym razem zagubione zdjęcia, które wyszperałam ostatnio. Pudełeczko powstało dawno temu, ale jakoś się nie załapało na publikację... No cóż, czasem tak bywa. A teraz już oglądamy:
Wierzch z kwiecistego papiery i białej wstążeczki:
A w środku kolejne pudełeczko:
Na pudełeczku para na tle gór, które są nawiązaniem do hobby młodych:
A na ściankach kalendarz, który aż za dobrze pokazuje jakie mam opóźnienia w publikowaniu zdjęć...
Kościół z dokładnym opisem:
Życzenia:
I zdjęcie pary w górach oczywiście:
I co myślicie o takim pudełeczku?
A tam opóźnienie w publikacji, grunt, że pokazujesz pracę i mogę pooglądać to cudeńko :) Super, piękne kolory! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń