Ho ho ho... Renifery nadciągają... Na razie same głowy, ale zawsze :) Przesyłam najlepsze życzenia mikołajkowe dla wszystkich odwiedzaczy mojego bloga.
Przepis na te słodkie reniferki pochodzi z bloga Moje wypieki :)
Samo robienie jest bardzo łatwe... ale ja strasznie nie lubię kruszenia ciastek i oblewania czekoladą, więc trochę męczące :) Za to efekt super :) Bardzo smaczne i ciekawie wyglądają
Ale fajne! Do zjedzenia :D
OdpowiedzUsuńŁaaaaaa też je widziałam i chciałabym zrobić :D dużo roboty? trudne? :D
OdpowiedzUsuńSamo robienie jest bardzo łatwe... ale ja strasznie nie lubię kruszenia ciastek i oblewania czekoladą, więc trochę męczące :) Za to efekt super :) Bardzo smaczne i ciekawie wyglądają
UsuńDodam jeszcze, że są przesmaczne:) Mam nadzieję, że mimo braku reniferów (które zostały pożarte) Mikołaj dotrze z prezentami:P
OdpowiedzUsuńAle fajne! Master Chief normalnie!
OdpowiedzUsuńSą śliczne, a smakują pewnie jeszcze lepiej :))
OdpowiedzUsuńW smaku są, a właściwie były... miękką bajaderką :)
UsuńŚwietne są te renifery! Sama też wykorzystałam pomysł Dorotki na dekoracje muffinek. Zrobiły furorę ;-).
OdpowiedzUsuńTylko precelki mi się łamały ;-(.
OdpowiedzUsuń