Kolejnym szydełkowym zwierzątkiem, które powstało na życzenie urodzinowe jest motylek. Madzia jako prezent urodzinowy zażyczyła sobie właśnie szydełkowego motylka... A że to koleżanka laboratoryjna to oczywiście musiałam wykorzystać pudełeczko z tych, które Madzia tak dzielnie dla mnie kolekcjonuje. Także motylek grzechocze :) A teraz jego absurdalna historia:
Ej no... nie ma co tak siedzieć, trzeba lecieć.
Mach, mach, mach skrzydełkami.
Eeee... chyba to nie w tą stronę było... Zawracam.
No dobra... lecę
Ej, co się patrzysz? Lecę przecież...
A to już motylkowa zawieszka do kompletu:
I motylkowe kolczyki recyklingowe.
I jeszcze jedne, ale już bez motylków.
I cały prezent urodzinowy razem:
Super prezent! Motylek bardzo mi się podoba. Madzia na pewno będzie zadowolona. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prezent przygotowałaś!
OdpowiedzUsuńhmmm
OdpowiedzUsuńten szydełkowy motylek wygląda tak jakby w środku miał.....falkon :D
he he he... może i wygląda jak falkon, ale to nie falkon. To pojemniczek na jakieś 20 ml. I w dodatku z płaskim denkiem, ale jakoś musiałam wykończyć motylka i wyszło jak widać :)
Usuń