Zostałam poproszona o wykonanie zaproszeń na ślub. Zaczęłam więc od projektu:
Nie mogłam się zdecydować czy lepsze będą większe, czy mniejsze... Więc początkowo przygotowałam w dwóch rozmiarach:
Do tego możliwe winietki.
Ostatecznie stanęło na kolorze fioletowym oraz mniejszej wersji zaproszeń. Poniżej zdjęcie części zaproszeń. Wszystkich było 70 sztuk. Na zdjęcie jakoś tak się tylko z połowa załapała. Z drugiej jednak strony na to patrząc... pozostałe były przecież takie same :)
Hoho, kawał pracy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zaproszenia. Ale się musiałaś napracować!
OdpowiedzUsuńO rany ale robota! fajnie to wymyśliłaś:)
OdpowiedzUsuńŚwietna produkcja. Dziękuję za wizytę u mnie na blogu i przyłaczenie się do mojego CANDY
OdpowiedzUsuń