Miesiąc temu zarejestrowałam mój blog w konkursie na najbardziej twórczo zakręcony blog. Gdyby ktoś chciał zagłosować na mój blog, to zapraszam serdecznie. Na chwilę obecną mój blog nie zdobył jakiejś fenomenalnej liczby głosów, ale głosowanie jeszcze trwa :)
W związku z rejestracją bloga musiałam podać również mój adres. W sumie to nie wiedziałam po co dokładnie, aż tu wczoraj odkryłam w skrzynce list od Coricamo. W środku znalazłam miły list oraz gazetkę. W liście była prośba o zrecenzowanie załączonych "Twórczych Inspiracji" oraz zapytanie o współpracę. Także możliwe, że niedługo pojawi się jakiś konkursik na blogu, w którym sponsorem nagród będzie Coricamo. A teraz poniżej, jako opiniotwórczy bloger ;) wypowiem się o załączonej gazetce.
"Twórcze Inspiracje" są gazetką, który kupuję co jakiś czas, gdy znajdę w środku coś co mnie zainteresuje, np. ciekawy wzór haftu lub kursik dotyczący techniki rękodzieła, której nie znam.
We wrześniowym numerze znalazłam kilka na prawdę ciekawych projektów, które i tak by mnie skłoniły do zakupu. Miło więc, że otrzymałam ten numer wcześniej.
Omówię pokrótce wszystkie projekty zamieszczone w numerze, chociaż nie wierzę aby osoby zajmujące się rękodziełem nie znały tej gazetki chociaż ze słyszenia.
Eko-biżuteria to coś czego jeszcze nie próbowałam. Co prawda wygląda ciekawie ale jednak to nie mój styl i raczej nie będę próbowała takich prac. Z drugiej strony, jeśli ktoś zaproponuje mi wykonanie takiej biżuterii, to pewnie się podejmę, ponieważ kursik jak ją przygotować wygląda całkiem prosto.
Zupełnie niepraktyczne ale niebywale urocze ozdoby na ołówki :) Koniecznie muszę spróbować. Wyglądają na bardzo proste w wykonaniu i mają niebywały urok, chociaż praktyczność takich ozdób wynosi zero. No, ale przecież to co ładne nie musi być praktyczne.
Haft koralikowy na krośnie. Hmmm... nigdy nie próbowałam, chociaż kiedyś robiłam bransoletki koralikowe z użyciem igły, które wyglądały podobnie.
Witrażowe aniołki, to ciekawe wykorzystanie haftu krzyżykowego. Moim zdaniem idealnie sprawdzą się na haftowanych kartkach na święta. W gazetce zaproponowano umieszczenie ich jako ozdoby na wstążce, ale jakoś to nie w moim style. Chociaż wiem, że wielu osobom bardzo podobają się takie ozdoby.
I teraz coś, co mnie po prostu urzekło: serweta z haftem krzyżykowym inspirowanym łowickimi wycinankami. Zapewne gazetkę bym zakupiła chociażby tylko dla tego wzoru. Uwielbiam stylizacje folkowe, a ta serweta jest jedną z tych rzeczy, które tylko czekają na wolna chwilę. Także pewnie już niedługo będzie mnie można spotkać w pociągu z tą własnie serwetą w trakcie produkcji.
Delikatne wzorki krzyżykowe do wykorzystania na karteczkach lub obrazkach. Może kiedyś, jak trafi się okazja...
W środku numeru znajduje się również wywiad z panią Moniką, która haftuje pocztówki. Ciekawie to wygląda, kiedyś sama chciałam spróbować tworzenia wzorki ze zdjęć, ale jakoś mi nie do końca odpowiadał efekt końcowy. Tym bardziej podziwiam osoby, którym to wychodzi.
Jest też coś dla miłośników drutów. Przy mojej znajomości oczek prawych i lewych wygląda to na niewykonalny ogrom pracy. Jednak osoby, które potrafią przerabiać oczka na drutach jest to bardzo ciekawy projekt. Sama chętnie bym taki sweterek nosiła, oczywiście jak ktoś by mi taki robił, bo sama się raczej nie podejmę...
Plecaczek sowa. Wszystkie znajome dzieciaki strzeżcie się... Niedługo pewnie wszyscy dostaną po takim do przedszkola... Skoro wszystkie moja znajome dzieciaki wychodzą z niemowlęctwa i zaczynają uczęszczać do żłobków i przedszkoli, to ten kursik będzie niedługo w użyciu. Anuszka co ty na to? Po misiach, konikach i książeczkach teraz pora na plecaczki... Dodatkowo wzór jest tak samo chłopięcy jak i dziewczęcy więc myślę, że się sprawdzi.
Espandryle, buty których nigdy nie miałam i raczej nie zamierzam posiadać. Ale te wzorki... może chociaż jako domowe kapciuszki? Chociaż same buty mnie troszkę przerażają, to myślę, że wzorek bardzo fajnie sprawdzi się na zakładkach do książek albo okładkach notatników.
W gazetce można znaleźć też dział o naszym blogowym świecie, czyli krótkie informacje o ciekawych blogach i miejscach w sieci. Myślę, że jest to bardzo fajne połączenie świata gazetek oraz internetowych czytelników.
Krótka zajawka kolejnej gazetki, czyli Igłą malowane i już wiem, że ten numer też muszę koniecznie nabyć. Ta poduszka...
Na koniec reklama V Ogólnopolskiego Zjazdu Twórczo Zakręconych. Myślę, że może to być ciekawe wydarzenie. Jeszcze nigdy nie byłam i w tym roku raczej również nie będę miała okazji wybrać się do Ustronia. Ale ten rok jest cały zakręcony i zabiegany. Mam nadzieję, że wszystko uda mi się dokończyć do grudnia i w przyszłym roku będę mogła się rozwinąć bardziej z moim hobby. Wtedy też może wybiorę się na kolejny Zjazd. A tymczasem poczekam sobie na recenzje i fotorelacje innych blogerek, które się na tegoroczny Zjazd wybierają.
Podsumowując przegląd Twórczych Inspiracji: ten numer bardzo przypadł mi do gustu. Zresztą jak już wspominałam jestem posiadaczką większej ilości egzemplarzy tego pisma, ponieważ zazwyczaj znajduję chociaż jeden projekt w numerze, który mnie zainspiruje. Dodatkowo myślę, że na ostatniej fali promowania folkowych klimatów numer ten jest bardzo na czasie.
Twórcze inspiracje - jest ich w środku mnóstwo, wszystko teraz zależy od naszych zainteresowań i zdolności.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnuszka jest zwarta i gotowa do robienia plecaków typu sowa! (nawet mi się zrymowało:P). Mogę być również pierwszym beneficjentem takiego wyrobu, pod warunkiem, że uszyjesz mi dłuższe ramiączka:)
OdpowiedzUsuńJak długie tylko chcesz :) W końcu to Ty masz maszynę a nie ja :P Więc jak tylko się spotkamy... to możemy próbować od takiego z dłuższymi ramiączkami :)
UsuńMiły gest:} jednak mnie się odechciało kupować gazety skoro wpiszę w wyszukiwarkę dane słowo, to co mnie interesuje i wyświetli mi się cała masa pomysłów, że nie jestem w stanie nawet wszystkich przejrzeć a co dopiero wykonać. I już nad tym ubolewam bardzo, tak wiele pomysłów mi się podoba. Natomiast gazety się zbiera, zbiera i później leżą:( i się kurzą. A niekiedy jeszcze kupi się gazetę dla jednego pomysłu więc leży zupełnie bez sensu a szkoda moim zdaniem drzew na to.
OdpowiedzUsuńW pewnym sensie się z Tobą zgadzam. Ja tez nie jestem w stanie wykonać wszystkich projektów, które mi się podobają... A gazetki w większości leżą i czekają na lepsze czasu :) Z drugiej jednak strony, wiele osób nie jest aż tak obeznane z internetem i takie papierowe gazetki są dla nich jedynym dostępnym źródłem inspiracji. Dlatego uważam, ze są potrzebne. W czasach kiedy w internecie nie można było znaleźć zbyt wielu wzorów czy kursów zbierałam namiętnie gazetki, teraz kupuję je tylko wtedy, kiedy jakiś wzór szczególnie mnie zachwyci. A jak mam czas to nawet jeśli nie w celu znalezienia jakiegoś konkretnego wzoru to chociażby obejrzenia sobie czegoś ładnego lubię przeglądać archiwalne gazetki w mojej biblioteczce.
Usuń