Wiosenne spotkanie kołderkowe coraz bliżej, więc powoli zbieram kwadraciki. Teraz przyszła pora na kwadraciki paluszkowe. Szydełkowe elementy powstały już jakiś czas temu, ale ja strasznie nie lubię przyszywać ich ręcznie do kwadracika. Z użyciem maszyny poszło mi o wiele szybciej i przyjemniej.
W ten sposób powstał mały skrzacik. Jeszcze muszę jakoś przezwyciężyć niechęć do dohaftowywania imienia i będzie super. Ale na razie jest jak jest i imię haftowałam ręcznie.
I co myślicie o takim skrzacie? Będzie ciekawy dla małych dziecięcych rączek?
Super skrzat :) Na pewno dziecięcym rączką się spodoba :)
OdpowiedzUsuńFajny skrzacik;)
OdpowiedzUsuń