Już dwa lata temu przygotowywałam takie ciastka, a wyniki tego można zobaczyć tu.
W tym roku, do lukrowania wykorzystałam dodatkowo czekoladę.
Myślę, że czekolada lepiej sprawdziła się jako kolor brązowy niż mieszanie barwników spożywczych:
A oto efekt mojego lukrowania:
Pudełeczko, może nie jest zbyt duże, ale jak na jeden wieczór w jednoosobowym składzie to jestem zadowolona. Upiekłam porcję pierniczków, ulukrowałam i to wszystko jednego wieczoru:
Niestety, ze względu na pogodę, zdjęcia są jakie są. Mimo, że robiłam je rano przed pracą, to i tak musiałam użyć lampy:
Ale najważniejsze, że ciastka były smaczne :)
Plusem ujemnym tego, że nie siedzimy już razem w pracy przy jednym biureczku jest to, że omijają mnie takie sytuacje:/
OdpowiedzUsuńTo trzeba jakoś rozwiązać ten problem... hm... znów wspólne biurko?
UsuńRewelacja! Przepięknie je ozdobiłaś, aż szkoda jeść.:)
OdpowiedzUsuń