Na pościel do żłobka potrzebny jest worek. I ten powstał specjalnie dla Weroniki:
Z uroczą panienką, oczywiście cały w różowych odcieniach:
Laleczka na satynową sukienkę i ruchome rączki i nóżki:
A do tego imię i pierwszą literkę nazwiska, tak jak jest wymagane we wszystkich żłobkach:
Literki doszywałam jak aplikację. A że nie mam w tym wprawy, to wyszło jak zwykle :) Mimo, że nie wyszło idealnie równo, to i tak wygląda fajnie.
A sama panna na woreczku może wywijać nóżkami i rączkami tańcząc:
Woreczek jest związywany bawełnianą taśmą:
A tył również w odcieniach różowego z motywami wróżek:
A to taki mały psikus, Jak wiatr zawieje to widać jakie panienka ma długie nogi:
A sama sukienka ma ozdobny pasek z kwiatków:
Ach, no i jeszcze fryzura... Przyszyta w ten sposób, że nie ma prawa się rozplątywać, ale jednak wiatr we włosach może zmieniać ułożenie włosków. Twarz haftowałam maszynowo z wolnej ręki:
I jak Wam się podoba moja panienka?
Ja jestem z niej zadowolona, chociaż zdjęcia jakoś nie do końca oddają kolory.
Pomysł i wykonanie rewelacja! Bardzo pomysłowe :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCudowna panienka :-D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona :) Przepiękna!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie pomysłowe , przypomina mi kartki podarunkowe z baletnicami:)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca!
OdpowiedzUsuńUrocza baletnica! Miałaś świetny pomysł z tym workiem, wyszło super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Super jest ten worek!
OdpowiedzUsuń