Była sukienka dla małej panienki na Chrzest, teraz coś w większym rozmiarze. Ta sukienka powstała z myślą o mamie małej panny, czyli o mnie. Rozmiar coś koło 40, wykrój to sukienka z lat 50 od Papavero.
Dekolt wykończony obłożeniem z tego samego materiału:
Z tyłu zamek. Okazało się, że ten co mam jest dość krótki a na poszukiwanie dłuższego nie ma oczywiście czasu... na szczęście wystarczyło żeby się wcisnąć.
A tak prezentuje się na modelce, czyli na mnie:
Martynko śliczną sukienkę uszyłaś :)
OdpowiedzUsuń