Tuż przed świętami znalazłam w skrzynce kolejny numer Twórczych Inspiracji. Ze względu na ogólne świąteczne zamieszanie, dopiero dzisiaj publikuje recenzję tego numeru. Zacznijmy od tego, że numer poświęcony jest częściowo jeszcze projektom świątecznym a częściowo już karnawałowo-biżuteryjnym.
Bombki i inne ozdoby choinkowe przydadzą się pewnie dopiero za rok... Ale miło wiedzieć, że jest tyle pomysłów na ozdoby choinkowe, z których cześć pewnie wykorzystam w kolejnym roku. Bombki oplatane koralikami wyglądają ciekawie, chociaż do mnie osobiście nie przemawiają.
Bombki ekologiczny wyglądają ciekawie. Zawsze mi się ten styl podobał, ale jakoś nigdy nie zdobyłam się na jego realizacji i nie wiem jak to będzie w przyszłości. Zobaczymy.
Quilingowe bombki mnie urzekły. Jeszcze takich nie widziałam, ale wyglądają na prawdę uroczo. Zobaczymy czy jesienią będę dalej nimi urzeczona i zrobię sobie takie na przyszłą choinkę.
Technika oplatania koralikami ciekawi mnie już od pewnego czasu, tylko jakoś ciągle brak czasu i odwagi, żeby spróbować. Zobaczymy jak to będzie i mimo, że pierścieni takich nie nosze, to kolczyki chętnie bym sobie przygotowała.
Wzory haftu krzyżykowego z tego numeru nie są jakoś w moim stylu. Chociaż na poduszkę z motylem może bym się skusiła, ale wymagałby ode mnie wiele samozaparcia... Jednak sam pomysł na wykorzystanie tego samego wzoru w różnych aranżacjach jest bardzo pouczający.
Wzorki na karteczki ślubne zawsze się przydają, chociaż te konkretnie nie są w moim stylu. Z drugiej strony, jeśli ktoś z moich znajomych by sobie takiej zażyczył, to czemu nie?
Ta karteczka jest za to super. Co prawda byłam kiedyś na kursie haftu wstążeczkowego, jednak nigdy nic większego nie wyhaftowałam, może pora to zmienić... Ten wzorek jest godny zauważenia, bo można go wykorzystać nie tylko na karteczce, ale np. na szkatułce czy poduszeczce. Ja sama bardziej bym go widziała na poduszeczce.
Kotyliony to nie moja bajka... może to się zmieni kiedyś, ale na chwilę obecną nie i nie. Jednak wzór sówki powinien wyglądać też dobrze na breloku do kluczy i myślę, że jeśli miałabym kiedyś wykorzystać ten wzorek to tylko w ten sposób.
Kiedyś lepiłam aniołki z masy solnej, ale jakoś moje nigdy nie wyglądały tak super... Może na przyszłe święta wrócę do masy solnej? Kto to wie?
Pierniczki... Jak pewnie wiecie, na mojej choineczce znalazły się pierniczki właśnie, nawet aranżacja podobna była. Chociaż z drugiej strony wzory chemiczne na pierniczkach nie są zbyt popularne, i pewnie nikt nie pójdzie w moje ślady. Sam pomysł z pierniczkami może i nie jest nowy, ale zdjęcie ładne.
Frywolitki na igle tez się kiedyś uczyłam... może na przyszły rok wrócę do niej i w końcu będę miecćfrywolitkowe ozdoby na choince.
Takich gwiazdeczek jeszcze nie widziałam... mimo to wyglądają bardzo gustownie. Może i kiedyś wypróbuję. Na zdjęciu prezentują się bardzo dobrze. Ciekawi mnie jak wyglądają w rzeczywistości.
W numerze znalazły się też odwołania do blogów z rękodziełem
oraz fotorelacja ze zjazdu zakręconych w Ustroniu. Po zdjęciach można wnioskować, że działo się tam sporo. Może na kolejny zjazd się wybiorę. Zobaczymy jak to będzie.
Na końcu numeru znalazł się katalog z produktami, które można zamówić. Ogólnie numer oceniam nie najgorzej, chociaż wolałabym zobaczyć więcej rzeczy wyprzedzających (takich jak kartki ślubne czy biżuteria). Dużo pomysłów na ozdoby choinkowe zawsze przydaje się jesienią, natomiast po świętach mało kto tworzy dekoracje świąteczne i raczej poszukuje innych tematów. Jednak u mnie nic nie ginie, więc numer ten jak nic odnajdzie się przed kolejną gwiazdką :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz