Ze względu na to, że metryczka nie do końca jest trafionym prezentem dla malucha, Dawidek otrzymał również coś na miarę swoich zainteresowań. Czyli coś co można tarmosić, pakować do buzi i ciągać za ogon. A oto i on zielony, kropkowany dinozaur. Wszyscy chłopcy lubią dinozaury. Nawet takie maluchy. Dodatkowym atutem dinozaura jest to, że można go prać w pralce, ponieważ powstał z czystej bawełny wypchanej wypełnieniem poliestrowym do poduszek:
Dinozaur ma coś koło 15-20 cm i jest mięciusieńki. Ma cztery nogi, więc jest bardzo stabilny i można go postawić.
Dawidek oczywiście próbował i chyba smak dinozaura też mu odpowiada. Jednym słowem, dinozaur się sprawdził jako zabawka. Wszystkie niezbędne testy przeszedł i pewnie powstanie jeszcze sporo jego braci, skoro już opanowałam wzór :)
Świetny dinozaur :)
OdpowiedzUsuńZwierzak jest świetny:). Dawidek będzie miał się czym zająć;).
OdpowiedzUsuńJaki słodki!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudny!!! Nie tylko chłopcy lubią dinozaury, moja córcia wcale by nim nie pogardziła:PP
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie:
http://alicjawkrainiekorali.blogspot.com
Dawid wyraźnie polubił dinozaura!. W dodatku, fajny zielony zwierzaczek, wyśmienicie smakuje, można nim rzucać, wkładać i wyjmować z pudełka a jak już za bardzo zostanie "ucałowany", to nawet wyprać i odświeżyć :)
OdpowiedzUsuń