Co zrobić jak człowiek nie ma się w co ubrać? Oczywiście zrobić sobie ubranie. Idąc tym tropem wpadłam na genialny wręcz pomysł zrobienia sobie bolerka. W efekcie trzymałam raczej sweterek niż bolerko, no ale i tak jestem zadowolona. Dobrze się komponowało z sukienką do której je robiłam i to jest najważniejsze. A oto i efekt mojej pracy:
I z tyłu:
A to już szczegóły techniczne. Bolerko powstało z włóczki Alize Bahar w kolorze łososiowym. Wzór pochodził z Mała Diana Extra, Zeszyt 2/2016 "Wiosenna moda".
Na plecach ma dzielony wzór, tak, że góra jest gładka, a dół bardziej wymyślny.
Rękawy podobnie są jakby dwuczęściowe:
Przód poszerzany tak, aby zmieścić z jednej strony mnie, a z drugiej, żeby wzór się zamknął w odpowiednim miejscu. W efekcie mam brzeg w całe falbanki na dole:
I jeszcze zbliżenia na poszczególne części wzoru: gładkie plecy
I koronkowy dół:
I co myślicie o moim bolerku? Wyszedł trochę taki sweterek... Ale w sumie to chyba lepiej :) A wy jak sobie radzicie, jeśli w sklepach nie sprzedają tego co chcecie kupić?
WOW! Ale cudo! Bolerko jest naprawdę przepiękne!
OdpowiedzUsuńBolerko jest perfekcyjne! I widać, że pięknie w nim wyglądałaś.:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i niekoniecznie tylko na wesele. Wg mnie do dżinsów i białej podkoszulki też będzie pasować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń