Dzisiaj zagubione pudełeczko ślubne jeszcze z maja... Czasem tak jest, że zdjęcia gdzieś zaginą i tak było tym razem. Box powstał dawno i już dawno został wręczony, a zdjęć jeszcze nie pokazałam. To teraz przechodzę już do rzeczy i pokazuję. Pudełeczko jest bardzo minimalistyczne, z wierzchu całe białe:
Jedyną ozdobą jest kokardka z białej wstążeczki:
W środku, też minimalistycznie, ale już bardziej kolorowo... biało z dodatkiem fioletu:
Na ściankach: kalendarz z datą:
Serduszkowa tekturka
Życzenia w formie stempla od jolagg:
Troszkę inny niż zazwyczaj wzór kopertki na pieniądze:
A na środku minimalistyczny tort ozdobiony tylko półperełkami:
I co myślicie o takich skromnych, minimalistycznych pudełkach? Czy lepsze są takie, czy może pełne kwiatów, ozdób i warstw?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz