Rzecz przydatna, więc powstał drugi. Kiedyś już pokazywałam jeden, uszyty dla Iwonki. Tak się spodobał Krzyśkowi, że też sobie taki zażyczył. I oto jest: kolejny zagłówek. Tym razem bez rzepów:
I co o nim sądzicie? Ktoś takich zagłówków używa? Ktoś takie szyje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz