Hmmm... Otrzymałam od koleżanki małe zlecenie, na dwa notesiki z jednej serii. Tak, żeby z jednej strony były podobne, ale z drugiej nie były takie same. I wszystko by było dobrze, gdybym jeszcze pamiętała, z którego miały być papieru... Ale sklerozy nie ma co leczyć... Tak powstały 4 notesiki. Po dwa z każdego papieru :)
A skoro już tak dobrze mi się kleiło... To powstały jeszcze dwa. O
Wydaje mi się, że chodziło o ten brązowy papier ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... Beata stwierdziła, że nie pamięta na którym stanęło, ale wybrała sobie te niebieskawe :P
Usuń:D
OdpowiedzUsuń