Jak w temacie. Różyczki powstają u mnie na potęgę. Przypominam, że jeśli ktoś ma ochotę na jakąś małą wymiankę, to ja jestem chętne. Tak się wkręciłam w robienie kwiatuszków, że nie jestem w stanie ich wszystkich wykorzystać. A teraz mały przegląd kolejnej porcji różyczek:
Niebieskie w dwóch wersjach. Jedna mają ciemniejszy środek a jaśniejsze brzegi, a drugie odwrotnie: jaśniejszy środek i ciemniejsze brzegi.
Ciemne zielone:
I jasnozielone:
piękne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńSliczne rozyczki
OdpowiedzUsuń