I kolejny fioletowy exploding box:
Tym razem nieco inny system zamykania. Wstążeczkę można zdjąć w całości razem z kokardką:
W środku też niewielkie zmiany:
Na środku tort z różowymi i fioletowymi kwiatkami. Do tego jeszcze fioletowe serduszka:
Na ściankach grafika z młoda parą:
Kalendarz:
Życzenia:
I miejsce na pieniądze z imionami młodych:
Dodatkowo ozdobiłam spód wieczka:
A na spodzie przykleiłam logo bloga:
I jak? Nie zanudziłam jeszcze fioletowymi pudełkami? Obiecuję, że kolejne nie będzie fioletowe :)
Fajny! Bardzo pomysłowe "zamknięcie" ;)
OdpowiedzUsuńGenialne i w moim ulubionym fiolecie :)
OdpowiedzUsuńAch, jaki piękny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń