Co prawda sezon ślubny już się chyba skończył, ale ja jeszcze pokażę zaległą karteczkę na ślub. W szarościach ale z jednym żywym akcentem, czyli różowymi kwiatkami:
Kwiatuszki są częściowo mojej produkcji. Myślę, że dobrze się komponują z tymi zakupionymi:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz