Dawidek już jest na świecie i ciocia oczywiście musiała koniecznie go odwiedzić. W ramach prezentu przygotowałam standardowy tort pieluszkowy, buciki i karteczkę:
Tort miał 3 kondygnacje. Każda była związana osobną kokardą, a cały tort składał się z 25 pieluszek.
Do tortu dołączyłam buciki, które okazały się być "turbo" za duże... no, ale przecież Dawidkowi nóżki urosną, a teraz i tak nigdzie nie chodzi :)
Karteczkę pokazywałam już wcześniej, więc nie ma jej sensu pokazywać jeszcze raz, Cały prezent się spodobał, a przecież to jest najważniejsze. Jak Dawidek podrośnie, to buciki będą jak znalazł... Pieluszki chyba są ok, bo takie w rozmiarze 4-9 kg. Najwyżej też poczekają, aż Dawidek podrośnie troszkę :) A teraz pora, żeby rozpocząć produkcję kolejnych prezencików dla malucha.
Ale super!
OdpowiedzUsuńFajny torcik, a buciki są urocze :).
OdpowiedzUsuńJaki ładniusi ten torcik!
OdpowiedzUsuń