To zaczynam :) Zgłosiłam się do uszycia Kołderki za jeden uśmiech. Dostałam pocztą 6 wyhaftowanych przez cioteczki kołderkowe kwadracików:
W pierwszej kolejności wyprałam wszystkie kwadraciki jeszcze raz, tak na wszelki wpadek i uprasowałam. Rozrysowałam sobie kołderkę, jak ma wyglądać po uszyciu:
Wybrałam sterty materiałów, które mogłyby pasować do mojego zamierzenia:
Wybrałam materiał na plecki:
I rozpoczęłam komponowanie:
Oczywiście, jak już się wzięłam za szycie, to koncepcja wyboru materiałów zmieniła się lekko. Tak wygląda kołderka po obszyciu kwadracików ramkami:
A tak koniec mojej pracy, już wieczorową porą, więc zdjęcie marnej jakości:
Dzisiaj zaczyna się weekendowe spotkanie cioteczek kołderkowych w Warszawie, na które za chwilę znikam. Będę kończyć kołderkę i zobaczymy co z tego wyniknie :) Na razie kołderka nie prezentuje się jakoś bardzo krzywo, ale najtrudniejsze przedemną. W końcu nie tak łatwo spasować te wszystkie elementy w jedną całość i jeszcze przepikować tak, żeby się nic nie pokrzywiło. Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało.
Piknie :-)
OdpowiedzUsuń