Tym razem zostałam Matką Chrzestną Weroniki. Z tej okazji przygotowałam metryczkę w ramach pamiątki tego wydarzenia. Jako, że Weronika jest siostrzyczką Adasia, to metryczka jest z tej samej serii. Metryczkę Adasia można zobaczyć tu :) A teraz już metryczka Weroniki:
Metryczka z dodatkami różowego:
I kilka zbliżeń:
Całość oprawiona w białą rameczkę.
Mam nadzieję, że metryczka będzie przypominać Weronice o tym ważnym dniu. A, czy Wy też uważacie, że takie metryczki to fajny pomysł? Wiem, że nie każdy chciałby otrzymywać taki obrazek. Ja je przygotowuję i jeszcze się nie spotkałam z uwagą, że się nie podoba.
Przepiękna metryczka. Mój tata kiedyś bawił się w wypalanie na sklejce naszych imion i dat urodzin. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa z taką tabliczką :)
UsuńPiękny haft i wspaniała pamiątka :-)))
OdpowiedzUsuń