Wszystko na wczoraj... Od razu przypominają mi się studenckie czasy :) Na ostatnią chwilę, na wczoraj na już... Dziś wielkie przygotowania do spotkania kołderkowego. Uprałam kwadracik, ledwo wczoraj skończony...
I jeszcze w zbliżeniu...
Dodatkowo zamówiony miś... Bo przecież obiecałam dwa misie :) Jeden powstał jakiś czas temu, ale drugi... na ostatnią chwilę oczywiście :o
Ładnie się pokazał ze wszystkich stron... przedstawił...
Podszedł do pierwszego misia... i usiadł obok
Trochę nieśmiało... zerk zerk
A może byśmy razem pooglądali chmury?
Chyba się zaprzyjaźnimy :)
mój przyjaciel miś ;*
OdpowiedzUsuńmis na miarę naszych czasów :)
OdpowiedzUsuń