Żeby nie było, że nie robię nic na szydełku na kołderki... Robię, robię... Ostatnim moim wyczynem są misie. Ale takie troszkę inne misie. Powstały tylko głowy i to też nie całe. Ale już dość gadania. Pierwszy miś:
Miś jest wypukły i po przyszyciu będzie można ciągnąć go za uszy
Z rozpędu powstał jeszcze jeden misiek, który mi osobiście podoba się bardziej. Dopracowałam wzorek i chyba wygląda tak bardziej misiowo.
I jeszcze ujęcie z boku:
Miśkowe głowy mają ok. 14 cm, więc po doszyciu kokardy będą mogły zapełnić rolę samodzielnego kwadracika paluszkowego :)
Cudowny pomysł! Sama bym takim nie pogardziła!!!
OdpowiedzUsuńA jakby miał szpiczaste uszka to mógłby być kotkiem :) Na prawdę są super!!!
Jak znajdę chwilkę to pewnie zrobię jeszcze jakieś takie głowy :) Pewnie jak się zrobi dłuższe uszy to będzie królik, a jak dorobi paski i spiczaste uszy to może nawet wyjdzie tygrys albo lew :) Pomysłów mam całe mnóstwo tylko czasu brak :(
UsuńDzień dobry. Proszę Pani dziękuję za odwiedziny u mnie i za miłe słowa i chciałem powiedzieć że te misie są super fajniutkie. Świetny pomysł na paluszkowy kwadracik. Ale szkoda że ja nie umiem robić na takich drutach bo ja bym chyba odgapił takie misie. Ja tylko będę szył raczej bo iksowanie mi wychodzi bardzo powoli a na drutach i na tym szydełku się nie znam raczej. Ale na szydełku umiem zrobić sznureczek, taki warkoczyk. Wie Pani jaki?
OdpowiedzUsuńDobrego dnia i się ucieszyłem że Pani też szyje te kwadraciki dla dzieci.
Dużo uśmiechów i samych miłych chwil, Kuba.
Przesłodkie te Misiaki :)
OdpowiedzUsuńFajne te misie:) Jestem ciekawa ostatecznego efektu:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam materiałów do których można je przyszyć... Ale na spotkaniu kołderkowym jesiennym pewnie będę je doszywać i tworzyć już kompletne kwadraciki i wtedy na pewno pokażę też zdjęcia ostatecznego wyniku moich poczynań :)
Usuń