Ostatnio zakochałam się w broszkach z modeliny :) Takie małe drobiazgi, a tyle mają w sobie uroku. Dlatego też dziś przedstawiam kilka sztuk moich wytworów broszkowych.
Pierwsze winogronka:
I coś co miało być malinką ale raczej przypomina po prostu czerwone winogrono.
Broszka, która w założeniu miała być taką trochę kameą z gałązką niezapominajek. Jednak moje umiejętności potrzebują jeszcze sporo treningu...
I na koniec czerwona różyczka. O taka właśnie sobie:
Wszystkie ładne, ale różyczka najcudniejsza!
OdpowiedzUsuńPiękne broszki, jedna ładniejsza od drugiej :)
OdpowiedzUsuńWinogronka bardzo smakowite ale niezapominajki są powalające :)
OdpowiedzUsuń