Chociaż to nie ten miesiąc, to jednak tytuł posta jest dobry. Pewnie wszyscy już pomyśleli, że się poddałam z kalendarzem, ale jednak nie. Było co prawda kilka projektów na wczoraj, na już i pilniejszych do tego... Ale teraz wracam i po kilku miesiącach obsuwy pokazuję obrazek z lipca:
Kalendarz z Nelsonem na pewno zostanie ukończony. Teraz mam obrazki na 2016 rok do lipca, więc powinnam się na spokojnie wyrobić. Mam tylko nadzieję, że nic pilniejszczego mi nie wypadnie.
I jeszcze standardowy rzut na całość:
WOW!!!! Ale s lodki hafcik!
OdpowiedzUsuńDokładnie przesłodki ten wzorek:).
OdpowiedzUsuń