Pewnie już wszyscy zapomnieli o mojej kołderce, ale ja nie. Powoli, z uporem prę do przodu i oto pokazuję kolejny etap.
Tym razem już całość została wypikowana. Kwadraciki po szwach oraz wokół obrazków, a tło lotem trzmiela. Powolutku dochodzę do w prawy, jednak na pierwszy rzut oka widać, że zakrętaski są różnej wielkości. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie to wyglądało równiej.
Szyldzik, według instrukcji został bez pikowania. Po doszyciu kanwy z wyhaftowanym imieniem , cioteczka wysyłająca kołderkę będzie pikowała już sama ten element.
A tak wygląda pikowanie z tyłu.
Teraz została już tylko lamówka i pranie. Mam nadzieję, że z lamówką mi pójdzie szybko. W końcu już raz przyszywałam lamówkę do maty, więc już orientuję się co i jak. Trzymajcie kciuki, żeby wyszło prosto :)
WOW!!! Jaka świetna! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń