W zeszłym roku skleiłam 47 zaproszeń:
Na święta Bożego Narodzenia przygotowałam czekoladowniki:
Oraz całą masę kwiatków oraz kilka bucików do wykorzystania w pracach scrapbookingowych. Na jesieni rozpoczęłam masową produkcję różyczek według nowego wzoru. Miałam przy tym sporo zabawy, więc na pewno produkcji kolejnych nie zarzucę :)
W zeszłym roku troszkę zarzuciłam szydełkowanie. Ukończyłam duży obrus i powstały tylko dwie świnki:
No i oczywiście ozdoby choinkowe w postaci aniołków i gwiazdek:
Ale za to w 2015 roku rozpoczęłam swoją przygodę z szyciem na poważnie :) Rozpoczęłam od szycia poduszeczek patchworkowych i zwykłych poszeweczek. Później przeszłam do poduszeczek dla dzieciaków w projekcie Kołderek za jeden uśmiech i rozpoczęłam szycie mojej pierwszej kołderki.
W tym roku też powstała mata do zabaw na podłodze lub trawie i filcowa gra w kółko i krzyżyk. A także worek patchworkowy na pościel do przedszkola i mój ostatni uszytek czyli torba na maszynę, żeby łatwiej ją było przewozić.
No i oczywiście nie można zapomnieć o uszyciu 9 słoników i 5 dinozaurów. Oczywiście żadnego z nich już nie mam, ale cieszą różne dzieciaki (i te mniejsze i te większe).
Oczywiście haftowałam przez cały rok, chociaż może nie tyle ile bym chciała. W tym czasie powstały 3 metryczki:
Oraz 6 kwadracików dla Kołderek:
Powstało też 6 obrazków z kalendarza z Nelsonem. Szkoda, że nie wszystkie 12, ale mam nadzieję, że w tym roku powstanie reszta:
W kwestii technik serwetkowych powstały tylko słoiki i jedno pudełeczko:
W tym roku niewiele powstało też prac sutaszowych, ponieważ tylko dwa komplety:
Do tego poskręcałam 3 torty pampersowe na narodziny małych odbiorców moich prac zabawkowych przede wszystkim:
Dla Kołderek za jeden uśmiech, poza pokazanymi już haftowanymi kwadracikami, poduszeczkami i częścią kołderki powstały również kwadraciki paluszkowe. Niestety tylko 3:
Powstały też ozdoby choinkowe, zarówno filcowe jak i karczochowe:
W tym roku, poza przygodą z maszyną, spróbowałam również drutów. W ten sposób powstały ocieplacze na nogi do jazdy rowerem w spódnicy :)
I to by było na tyle robótek w 2015 roku. Oczywiście, robiłam też inne rzeczy. brałam udział w zabawach blogowych. Pierwszy mój SAL, Kalendarz z Nelsonem nie do końca się udał. Powiedzmy, że udał się połowicznie :) Zorganizowałam jedną zabawę candy, brałam udział w jednej wymiance z Karoliną i wygrałam jedno candy u Aluni:
I oczywiście recenzowałam gazetki robótkowe wydawane przez Coricamo: Igłą Malowane i Twórczych Inspiracji:
Jedną z ostatnich rzeczy, które pokazywałam na blogu był wydrukowany egzemplarz rozprawy doktorskiej. W tym roku czeka mnie jej publiczna obrona. Ale to jeszcze przede mną, chociaż niedługo.
Podsumowując to podsumowanie rok był całkiem owocny, chociaż pokazałam mniej postów niż w zeszłych latach. Ale mam nadzieję, że nie ilość się liczy i, że dzięki temu moje prace zyskały na jakości.
Trzeba przyznać, że powstały różnorodne prace i naprawdę mi się podobają. Urzekły mnie obrazki z Nelsonem:)) śliczne:)
OdpowiedzUsuńOj całe mnóstwo tego. :) Piękny dorobek. :) Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)
OdpowiedzUsuńPiękne i oryginalne są te Twoje prace! Gratulujemy talentu i cierpliwości :) Cieszymy się też, że kilka z tych piękności trafiło do nas :) Pozdrawiamy serdecznie i życzymy równie owocnych prac w Nowym Roku i więcej czasu na Twoją pasję.
OdpowiedzUsuń